Wczoraj po godz. 19.00 dyżurnego straży pożarnej w Chodzieży powiadomiono o palącym się kominie w jednym z budynków w miejscowości Nałęcza. Zgłaszający twierdził, że widzi iskry wydobywające się z komina. Do akcji natychmiast zostali skierowani ratownicy. Gdy dojechali na miejsce okazało się, że był to fałszywy alarm.
Taki niepotrzebny wyjazd, to koszt kilkuset złotych, poza tym angażowani są ratownicy, którzy mogliby być potrzebni w innym miejscu.
Mówi młodszy kapitan Artur Binkowski rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Chodzieży
Właściciele budynku, w którym rzekomo miał się palić komin nie wiedzą, kto mógł zrobić głupi żart. Po powrocie do bazy oddzwoniono na numer, z którego kontaktował się autor fałszywego alarmu. Odebrała kobieta, która stwierdziła, że telefon znalazła w Szamocinie. Teraz okoliczności zdarzenia wyjaśnia chodzieska policja.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Twojej okolicy! Napisz do nas na adres: [email protected]