Przetarg wygrała firma Hosta Group z Grębocina, prace za łączną kwotę blisko 18,5 mln złotych mają zakończyć się w 2024 roku.
Trwa rewitalizacja kolejnej szkoły podstawowej, zaraz zacznie się budowa hali sportowej. W Pile prowadzimy w tej chwili ponad 150 projektów inwestycyjnych, a liczę tylko to, co się dzieje w Urzędzie Miasta. W naszych jednostkach realizowane są kolejne zadania, łącznie to pewnie powyżej 200 inwestycji na terenie miasta.
Wspomina prezydent Piły Piotr Głowski.
Bardzo ważne w tym projekcie jest to, że hala sportowa będzie budynkiem pasywnym, czyli wykorzystane zostaną wszystkie technologie zmierzające do tego żeby budynek zużywał jak najmniej energii. Zakres prac w tym przypadku jest naprawdę szeroki, ponieważ obejmuje rozbudowę szkoły o halę sportową wraz z budową drogi pożarowej, budową i przebudową wjazdu, przebudową powierzchni utwardzonych i bieżni, budową miejsc postojowych oraz budową i przebudową instalacji elektrycznych, c.o., kanalizacji, sanitarnej i deszczowej. Zagospodarowany zostanie teren wokół budynku szkoły i hali sportowej.
Sala będzie budynkiem pasywnym, o powierzchni całkowitej około 2000 m². Ta hala sportowa będzie obejmowała oczywiscie salę sportową i salkę fitness. Szatnie zarówno dla dzieci, jak i dla nauczycieli, a także szatnie dedykowane dla osób niepełnosprawnych. W ramach tego projektu wykonawca zagospodaruje również cały teren wokół budynku głównego i przyszłej hali. Znajdują się tam elementy sportowe, drogi pożarowe, chodniki i zieleń.
Dopowiada Jolanta Sobieszczyk dyrektor Wydziału Rozwoju i Funduszy Europejskich.
W przetargu złożonych zostało 7 ofert. Wykonawcą została firma Hosta Group Sp. z o.o. Sp. k. z Grębocina, którą podczas podpisania umowy reprezentowała prezes Małgorzata Stawska. Koszt realizacji zadania to 18 477 027, 96 złotych. Termin zakończenia przedsięwzięcia do 21 miesięcy od zawarcia umowy, czyli 9 maja 2024 roku. Przypominamy, że pierwszym etapem prac, które wykonane zostały w tym rejonie było wyburzenie starego budynku gospodarczego na boisku oraz wycinka kolidujących drzew, wszystko oczywiście pod czujnym okiem specjalisty ornitologa i chiropterologa. Prace przeprowadzone jesienią ubiegłego roku kosztowały blisko 80 tysięcy.