Siatkarki Enea KS Piła w listopadzie rozegrają trzy ligowe mecze: dwa wyjazdowe i tylko jeden domowy. W oczekiwaniu na emocje na żywo kibicom w Pile pozostaje oglądanie transmisji, a najbliższa już w sobotę – tym razem z Imielina.
MKS COPCO Imielin to w tej chwili sąsiadki Enea KS Piła w ligowej tabeli. Ekipa gospodyń sobotniego meczu ma o trzy punkty mniej, ale także mniej o jedno rozegrane spotkanie (pilanki rozegrały awansem mecz z SMS PZPS Szczyrk). – Myślę, że po dwóch ostatnich latach Imielin mógł zakładać mocniejsze wejście w ligę, ale okazało się, że pewne rzeczy muszą nadrabiać – mówi przed wyjazdem trener Enea KS Piła Damian Zemło. – To tak samo jak my. Myślę, że oczekiwania na sam start były większe, ale to nie znaczy, że one się zmieniają. Musieliśmy zrewidować swoje założenia i pracować nad rzeczami, które sprawiały nam największy problem na boisku. Na pewno mecze z Imielinem zawsze były ciekawe.
Mocnym atutem zespołu z Imielina jest rozegranie, co może sprawić problemy szczególnie w kontekście osłabienia środka po pilskiej stronie siatki. – Z Sandrą Łebek znamy się już bardzo dobrze i muszę przyznać, że jako trener mam duży szacunek do tego w jaki sposób prowadzi grę – mówi Damian Zemło. – Widać, że jest w tym pomysł. Oczywiście, na pewno jest zawsze jakaś rada trenerska, taki „narzut taktyczny”, ale widać, że Sandra to jest rozgrywająca, która na bieżąco potrafi korygować grę. Sądzę, że w zespole z Imielina, oprócz waleczności, ich największym atutem jest sposób prowadzenia gry – często nieprzyjemny dla środkowych.
Wśród doświadczonych zawodniczek z Imielina na pewno można wymienić także Izabelę Filipek, która cztery poprzednie sezony spędziła w Nowym Dworze Mazowieckim, czy Maję Szymańską – absolwentkę SMSu w Szczyrku, która w CV ma grę w Legionowie, Bielsku-Białej i Białymstoku. Warto wspomnieć także, że do Imielina trafiła Paulina Jagła – w poprzednim sezonie reprezentująca barwy KS Piła.
Sobotni mecz w Imielinie będzie transmitowany na Youtube. Początek o 17.00.
