Czy nowe trzcianeckie rondo będzie nosiło imię burmistrza?

Propozycje zbierane są pod facebookowym postem na oficjalnym profilu Trzcianki. Z nich wybrane zostaną najciekawsze, które zostaną przedstawione miejskim radnym, którzy podejmą ostateczną decyzję w sprawie nazwy. Na reakcję mieszkańców długo czekać nie trzeba było, a propozycje posypały się lawinowo. I trzeba tutaj przyznać, że w niektórych przypadkach autorzy podeszli bardzo kreatywnie. Wśród propozycji znaleźć możemy m.in. Rondo im. R.O.D.O.S. czyli Rodzinnych Ogródków Działkowych Ogrodzonych Siatką, Rondo im. Skrzyżowania o ruchu okrężnym, Rondo Niepotrzebne czy Rondo Zmarnowanych Pieniędzy. Pojawił się również pomysł, by nowa inwestycja drogowa nosiła imię burmistrza Trzcianki Krzysztofa W. Jaworskiego.

Niestety dla fanów tej propozycji mamy złe wiadomości.

To absolutnie się nie stanie. Decydentem w tej sprawie będą radni miejscy, bo to właśnie oni mają uprawnienia, aby nadawać nazwy takim miejscom. Ja bym również tego nie chciał. Myślę, że to akurat jest formą żartu.

Mówi Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.

Zatem w jakim kierunku powinni zmierzać mieszkańcy, wymyślający propozycje nazwy dla nowego ronda?

Nie sposób zawężać kreatywności naszych mieszkańców, wobec czego każde nazwy są dozwolone z wyjątkiem tych godzących w czyjeś imię lub czyjś interes. Myślę, że radni będą chcieli zrobić gest w kierunku tych mieszkańców, których propozycje będą pojawiać się najczęściej i będą neutralne. Raczej nie osobowa, lecz dedykowana grupie osób lub przestrzeni związanej z Trzcianką.

Dodaje Krzysztof Jaworski.

Swoje pomysły można zgłaszać pod specjalnym postem dostępnym na facebookowym profilu Trzcianki do 15 sierpnia. Najbardziej kreatywne propozycje zostaną nagrodzone gadżetami promocyjnymi miasta.