Mężczyzna, który siedział za kierownicą, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie zatrzymał się na znaku stop i omal nie doprowadził do kolizji, a potem... urządził awanturę właścicielce samochodu, z którym prawie się zderzył.
Mężczyzna wysiadł z samochodu i chwiejąc się na nogach wykrzykiwał w jej kierunku nieprzyjemne słowa, po czym ponownie wsiadł do samochodu i odjechał w kierunku miejscowości Lipka. Kobieta jadąc za pojazdem mężczyzny cały czas informowała dyżurnego, gdzie aktualnie się znajdują.
Mówi podkomisarz Maciej Forecki ze złotowskiej policji.
Dzięki temu 67-letni kierowca Opla został zatrzymany. Nietrzeźwa i skrajnie nieodpowiedzialna para poniesie teraz surowe konsekwencje. Kierowca może trafić za kratki nawet na 2 lata, właścicielka pojazdu odpowie za udostępnienie samochodu nietrzeźwemu, za co grozi wysoka grzywna.